Czy zauważyliście, że nasze życie składa się w większości z tworzenia obrazu nas samych?
Tworzenia teatru wokół siebie?
Ten teatr pozwala nam lepiej o sobie myśleć.
Przeglądać się w oczach innych, znajdować w nich uznanie i dawać złudne wyobrażenie o tym, jacy jesteśmy.
W dodatku, w tym przedstawieniu jesteśmy osadzeni w różnych rolach: żony, męża, rodzica, przyjaciela lub przyjaciółki, pracownika lub pracownicy, córki, syna…
Wymieniać można niemal w nieskończoność.
A w dodatku, jak łatwo zaplątać się w granie roli, która nam zupełnie nie odpowiada!

Jak pozostać sobą w teatrze życia?
W tym wszystkim często trudno odnaleźć samego siebie.
To, kim się naprawdę jest, czego się naprawdę chce i jakie wyznaje się wartości.
Trudno też znaleźć granicę pomiędzy tym, czego uczono nas od dzieciństwa a tym, co jest rzeczywiście bliskie naszemu sercu.
I o odnajdywaniu różnych ścieżek do samego/samej siebie będzie ten blog.
Niekiedy będą to małe, niemal nic nie znaczące ścieżki, a niekiedy drogi, które mogą poprowadzić do tego, co najważniejsze.